Przez okulary AR zobaczymy więcej
Gdy spojrzymy na radykalną wizję, taką jak Sight (1), autorstwa absolwentów Akademii Sztuk Pięknych Bezalel w Jerozolimie, widzimy wyraźnie do czego zmierza rozwój technologii rozszerzonej rzeczywistości.
Augmented Reality to połączenie starych koncepcji wirtualnej rzeczywistości z nowymi technikami wyświetlania obrazu, technologiami mobilnymi i geo-lokalizacyjnymi. Inna definicja opisuje AR jako technikę łączenia świata rzeczywistego z wirtualnym. Nieodłącznym elementem współczesnej rzeczywistości rozszerzonej jest interakcja człowieka zarówno z prawdziwym światem zewnętrznym, jak i z maszyną, gdyż w AR maszyna w istotnym stopniu wpływa na to, jaki obraz rzeczywistości postrzegamy. Modyfikuje go, uzupełnia o informacje z systemów komputerowych i baz danych, a także, w niektórych przypadkach, o dane na temat historii interakcji z danym przedmiotem, miejscem, fragmentem rzeczywistości. Interakcji zarówno naszych, jak i innych osób-użytkowników sieci. (polecamy odrębny artykuł o Rozszerzonej Rzeczywistości na str. 48)
Okulary to dopiero początek
Znanym z mediów przykładem techniki Augmented Reality są zaprezentowane wiosną 2012 roku okulary Google'a (Google Glass), jak też kolejne wynalazki tego typu, np. Smart Glasses firmy Vuzzix, Hands-Free Videophone Japończyków z DoCoMo (2), który kreuje ruchomego awatara użytkownika, występującego w komunikacji z innymi, jako jego "przedstawiciel". Wspomnijmy też o enigmatycznym projekcie firmy Apple, o którym wiadomo, że istnieje i to wszystko. Pomysł jest taki, żeby za pomocą półprzeźroczystych okularów obserwować życie toczące się na ulicach miasta jak również elementy oraz obiekty wygenerowane przez komputer i nałożone na obraz rzeczywistości.
Kto obejrzał film pokazujący wizję "Sight" ten wie, że okulary do rozszerzonej rzeczywistości mogą być tylko etapem pośrednim, bo docelowo służyć do tego mogą nowego typu szkła kontaktowe, a może nawet, kto wie, implanty i bioniczne oczy. Na razie premiera rynkowa okularów Google'a zaplanowana jest na 2014 rok i wtedy Pokolenie Z będzie mogło poznać nowe narzędzie.
Gry poligonem rozszerzonej rzeczywistości
Obecnie, jeśli nie liczyć całkiem poważnych zastosowań w medycynie czy w lotnictwie, z AR najczęściej do czynienia mają użytkownicy urządzeń przenośnych, smartfonów, tabletów lub konsoli do gier.
Naturalnym sojusznikiem technologii rozszerzonej rzeczywistości są właśnie gry, gdyż angażują ludzi o różnych specjalnościach, na wielu płaszczyznach jednocześnie.
Spójrzmy na taką grę jak ShootAR (3). Wybieramy ją, bo jest to polska produkcja. Cóż, mamy tu do czynienia z klasyczną "strzelanką" (FPS). Ale jest to jednocześnie gra terenowa, toczona za pośrednictwem smartfona np. na ulicach prawdziwego miasta. Jej autorzy zaznaczają, że wymaga ona od graczy prawdziwej sprawności fizycznej, gdyż muszą ścigać się, uciekać i chować naprawdę.
Podobnie jest w "rozszerzonej" wersji popularnej gry Battlefield (4), która wykorzystywać ma okulary Google a nie, jak w ShootAR, tradycyjnego smartfona.
A propos przeciwników, akurat ten nurt Augmented Reality ma ich sporo. Uważają oni, że brutalne, krwawe gry komputerowe i tak już oskarżane o to, że przyczyniają się do wzrostu agresji u nałogowych graczy, a nawet do takich tragedii jak głośne ataki uzbrojonych napastników na szkoły w USA, gdy wprowadzi się do nich mieszankę rzeczywistości i elementów wirtualnych, mogą stać się jeszcze groźniejsze. Niektórzy mogą mieć po prostu poważne problemy z odróżnieniem świata prawdziwego i wygenerowanego.
Magiczne lustro w sklepie
Na szczęście rozszerzona rzeczywistość ma wiele rozmaitych aspektów, niekoniecznie złowrogich. Każda pani doceni z pewnością ukazane przez nas na filmie "magiczne lustro" (5), które bardzo pomoże i ułatwi zakupy ciuchów. Warto przyjrzeć się też nieco przestarzałej, bo bazującej na zwykłej książce, ale niezwykle ciekawej encyklopedii wykorzystującej rozszerzoną rzeczywistość (6).
Przeznaczona na iPada aplikacja Total Immersion, pozwala budować "nowe wersje" portretowanych osób z pobranych z bazy danych przez "stylistę" - fryzur, okularów, dodatków do ubioru. Realną osobę można w tej zabawie przeistoczyć i skonfigurować na podobieństwo awatara, niczym w znanej wielu osobom grze Sims.
Z kolei koncepcje aplikacji sportowych dla kibiców, np. piłkarskiej, zakładają, że zgromadzeni na stadionie użytkownicy dostawać będą dodatkowe informacje na temat trwającego meczu i poszczególnych piłkarzy za pomocą systemu lokalizacji GPS, lub też z wykorzystaniem technik skanowania numerów na koszulkach i rozpoznawania twarzy.
Interaktywny katalog Ikea w wersji na urządzenia przenośne jest elektroniczną wersją papierowego pisma, którą na dotykowym ekranie można przeglądać obraz po obrazie. Rozszerzona rzeczywistość staje się dostępna, gdy zatrzymamy się przy którejś aranżacji wnętrza lub meblu i w smartfonie możemy sprawdzić, np. jak się dany mebel składa i rozkłada itd.
Rozszerzona rzeczywistość może mieć i bardzo poważne zastosowania. Wspomnieliśmy o medycynie, gdzie jest w stanie pomagać lekarzom w identyfikacji organów, tkanek, wizualizacji wnętrza ciała pacjenta, bez konieczności otwierania szeroko wszystkiego na światło dzienne w sposób chirurgiczny. W lotnictwie AR oparta na mapach i lokalizacji może pomóc pilotom np. w rozpoznaniu ukształtowania terenu i obiektów naziemnych pod maszyną.
Augmented Reality otwiera również nowe perspektywy w edukacji. Spójrzmy na przykład na zdjęcia zabytkowego pałacu z nałożonym obrazem archiwalnym, który studiującym historię sztuki i architekturę pomógłby obrazować zmiany, jakie pałac przechodził w swojej historii.