Organizer do biżuterii
Organizer do biżuterii (1) pomoże swojej właścicielce w zachowaniu porządku. Koło pokręcone palcem będzie udostępniać wybrane precjoza, a nasze staranne wykonanie powinno uradować użytkowniczkę i życzliwie przypominać darczyńcę. Wreszcie skończy się uciążliwe grzebanie w stosiku biżuterii i poszukiwanie kolczyka do pary czy pierścionka...
Nasz model jest bardzo prosty do zrobienia, ale by spełnił swoje zadanie, musimy się naprawdę przyłożyć. Niestety, tym razem nie wchodzą w grę żadne niedoróbki czy odstający kawałek zaschniętego kleju. Materiały do budowy modelu są nieskomplikowane i powinny znajdować się w domowych warsztatowych zapasach, a patyczków do szaszłyków poszukamy w kuchni.
Myślę, że to wszystko brzmi obiecująco i wystarczająco zachęci Czytelników do wzięcia się do pracy.
Materiały: karton, sztywna tektura, patyczki od szaszłyków, nity oczkowe, niewielki klocek drewniany lub deseczka, wata, srebrny i czerwony lakier w spreju. Jeśli chodzi o farby, możemy użyć także dowolnych akrylowych.
Narzędzia: cyrkiel, pisak, klej do papieru, nożyczki, szczypce dziurkujące i zaciskające nity oczkowe, nożyk do tapet - zawsze ostry, bo z odłamywanymi ostrzami, klej na gorąco serwowany z elektrycznej glutownicy.
Koła organizera. Zaczniemy od zaprojektowania i narysowania na papierze koła o wpisanych weń pięciu ramionach. Powinno mieć średnicę ok. 120 mm, a jego tzw. wieniec, czyli zewnętrzna część - szerokość 15 mm. Na wieńcu, w przedłużeniu ramion, co 72 stopnie rozmieszczone są otwory (rys. 1).
Gdy zaprojektowane koło nam się spodoba, dwukrotnie przerysowujemy je na sztywną tekturkę. Możemy też wyciąć koło z papieru i odrysować na tekturze (2, 3). Chodzi o to, aby powstały dwa identyczne koła. Można je też narysować w programie graficznym, w domowym komputerze, a potem wydrukować i nakleić na tekturę.
Koła wycinamy nożyczkami - albo lepiej nożem z odłamywanymi ostrzami (4). Takie ostrza pozwolą nam na precyzyjną i komfortową pracę, bo każdorazowo po odłamaniu są bardzo ostre. W zaprojektowanych miejscach robimy otwory szczypcami nitownicy. Wiercimy je lub - jeśli nie mamy odpowiednich narzędzi – otwory wykonujemy zwykłym, ale zaostrzonym, gwoździem.
Koła malujemy na wybrany kolor lakierem w spreju. Proponuję oczywiście robić to na świeżym powietrzu, bo lakiery strasznie intensywnie pachną i ich opary są szkodliwe. Jeśli nie mamy możliwości malowania w plenerze, otwórzmy przynajmniej szeroko okno.
Innym sposobem na zdobienie jest naklejenie na nasze koła cienkiej bibułki o jakimś ślicznym, drobnym, lubianym przez kobiety wzorku. Bibułka musi być jednak jednowarstwowa i należy nakleić ją z obu stron kół. Pamiętajmy, by klejem pokryć tekturkę. Unikniemy w ten sposób zwichrowania kół. W otwory wkładamy nity oczkowe, nazywane w handlu kaletniczymi - takie, jakie stosuje się w butach, żeby sznurówki nie niszczyły skórzanych brzegów otworów. Nity zaciskamy specjalnymi cążkami do takiego nitowania. Jeśli nie mamy cążków, możemy je zacisnąć kombinerkami, ale najpierw trzeba trochę rozchylić ich szyjki, np. punktakiem lub większym gwoździem.
Podstawa. Będzie nią prostokątny kawałek drewnianego klocka lub deseczki o wymiarach 160×80×20 mm. Dość ciężka drewniana podstawa sprawi, że nasz organizer będzie stabilnie stał. W podstawie nawiercamy czteromilimetrowej średnicy wiertłem po dwie pary otworów, w pobliżu krawędzi deseczki. Pary otworów powinny znajdować się od siebie w odległości 100 mm.
Jeśli ramiona wykonujemy z tektury, podstawa także może być z niej zrobiona. Powinna być jednak większa. Dla nadania jej sztywności, brzegi podstawy można zagiąć pod kątem 90 stopni, wzdłuż dłuższych krawędzi. Wtedy uzyskamy kształt odwróconej litery U. Można też tekturową podstawę czymś obciążyć, by była bardziej stabilna. Pamiętajmy o tym, bo biżuteria w gondolach będzie jednak swoje ważyć.
Gondole. Na papierze rysujemy siatkę naszego pojemniczka gondoli. Wycinamy ją, a następnie pięciokrotnie przerysowujemy na sztywny karton (5). Pojemniczki mają wymiary 50×50 mm, a wysokość niższych ścianek wynosi 30 mm. Do takiej wielkości gondoli powinny bez problemu zmieścić się przeciętnej wielkości kolczyki, wisiorki czy pierścionki. Na rys. 2 widoczne są linie przerywane, które będą później zagięte.
Aby pojemniczki dało się łatwo uformować i zagięcia były perfekcyjne, należy je bigować. Bigowanie polega na umiejętnym zagnieceniu włókien kartonu, tak aby linia zagięcia była równa i powstała dokładnie tam, gdzie chcemy. Najłatwiej i najwygodniej wykonamy bigowanie za pomocą wypisanego długopisu. Bardzo dobrze spełni to zadanie malutka kulka wkładu, prowadzona przy linijce. Wkład powinien być jednak pusty, jeśli nie chcemy, żeby powstała zbędna linia. Po wykonaniu bigowania z łatwością zrobimy perfekcyjne zagięcia.
Wycięte gondole wymagają sklejenia. Najlepiej użyć do tego kleju na gorąco, serwowanego z glutownicy (8). Kleimy najpierw krótszy bok, a potem obwodowe ścianki zamykamy dnem (9). Pracując w ten sposób - i starając się nie poparzyć boleśnie palców, uzyskamy równe pojemniczki na biżuterię.
W wystających ściankach gondoli wycinamy otwory (7) i nitujemy je nitami oczkowymi (6) (czy też kaletniczymi, bo i pod tą nazwą występują). Na koniec gondole malujemy - lakierem w spreju albo akrylem z tubki (11). Akryl jest farbą wodorozpuszczalną, która po zaschnięciu staje się wodoodporna. Karton należy malować z wyczuciem, żeby się nie powichrował (lakier w sprayu jest pod tym względem bezpieczniejszy). Malowane akrylem elementy nabiorą blasku, jeśli dodatkowo pokryjemy je przezroczystym lakierem. Aby uzyskać grubą przezroczystą warstwę, lakier kładzie się kilkakrotnie, czekając za każdym razem, aż warstwa wyschnie.
Montaż kół z gondolami. To najtrudniejszy etap budowy modelu. Dla ułatwienia pracy posłużymy się niepotrzebnym już nikomu tekturowym pustym pudełkiem. Powinno mieć wystarczającą powierzchnię, żeby zmieściło się na nim koło szprychowe. W otwory koła wkładamy i wbijamy w powierzchnie pudełka patyki do szaszłyków (13). Nim zabierzemy się do klejenia, proponuję zrobić z papieru cienkie przekładki. Mają postać kwadratu z dziurką, taką jak ma patyczek (14). Ich zadaniem jest zapobieżenie przyklejeniu się gondoli do koła. Na patyczki wkładamy najpierw przekładki, a potem wszystkie pięć gondol. Na wystające z gondoli patyki nakładamy, a jakże, pozostałe pięć przekładek. Na to dopiero nasadzamy drugie koło szprychowe.
Teraz, kiedy przekładki są na swoich miejscach, starannie wyrównujemy szaszłykowe patyki, tak żeby stały się do siebie równoległe, a prostopadłe do kół i powierzchni pudełka. Możemy użyć kleju na gorąco, mocując patyki do wieńca koła szprychowego. Jeszcze ciepły, nie zastygły całkiem klej można ostrożnie uformować poślinionym palcem.
Gdy klej zaschnie, za długie patyczki obcinamy kombinerkami. Całość odwracamy i zdejmujemy niepotrzebne już pudełko. Klejem ostrożnie mocujemy patyczki do koła szprychowego. Niepotrzebne końce skracamy i wyrównujemy, żeby wszystko wyglądało estetycznie i żebyśmy nie musieli się naszego dzieła wstydzić. Sprawdzamy, czy gondole obracają się swobodnie na swoich osiach. Poprawiamy, gdyby coś było nie tak.
Montaż tekturowego modelu. Do tekturowej podstawy doklejamy suporty w odległości o 10 mm szerszej, niż mają szerokość koła z zamontowanymi gondolami. Przez suporty i koła z założonymi gondolami przekładamy patyczek od szaszłyka, który stanie się osią obrotu. Klejem zabezpieczamy oś tak, żeby nie wysunęła się z suportów, a patyczek obustronnie skracamy. Sprawdzamy, czy organizer biżuterii sprawnie działa.
Budowa drewnianego suportu. Zrobimy go z patyczków od szaszłyków. Potrzebujemy dwa takie elementy konstrukcyjne. Patyczki najwygodniej będzie obcinać kombinerkami. Do otworków w desce wkładamy parami po dwa patyczki od szaszłyków (12). Do otworów aplikujemy klej na gorąco, a patyczki krzyżujemy na wysokości ok. 20 cm. To samo robimy z drugą parą patyczków. Należy zwrócić uwagę na to, żeby patyczki krzyżowały się na tej samej wysokości. Łatwo to wyregulować, kiedy klej jest jeszcze gorący. Można sobie pomóc dodatkowym patyczkiem, włożonym w miejsca skrzyżowań, aby sprawdzić, czy ten jest równoległy do podstawy.
Najtrudniejsze mamy za sobą! Suport podtrzymujący koło z gondolami powinien bez problemów wytrzymać obciążenie. My jednak dla ozdoby wkleimy jeszcze dodatkowe beleczki poprzeczne i skośne, upodabniając model do kratownic znanych z konstrukcji inżynierskich (15). Albo też do wielkiego londyńskiego koła widokowego (rys. 3). Konstrukcje kratownicową i jej podstawę malujemy np. srebrnym lub niklowym lakierem w sprayu (16). Nie zapomnijmy o pomalowaniu patyczka osi. Lakier bezbarwny, położony kilkakrotnie na pomalowane srebrne elementy, może nadać naszemu modelowi prawdziwy sznyt.
Jeśli zaś chcemy stworzyć organizer jeszcze bardziej damskiego typu, można suporty kół zrobić ze sztywnej tektury, oklejając je cienką bibułką z wzorkami. Gotowe oklejone dwa jednakowe elementy wycinamy ze sztywnej tektury na podstawie projektu (rys. 4).
Montaż końcowy modelu. Koło z pojemniczkami- -gondolami zakładamy na oś. Tę mocujemy trwale klejem w miejscu, gdzie krzyżują się patyczki konstrukcji. Koło powinno się swobodnie obracać na osi, a gondole muszą cały czas poruszać się na swoich osiach i być skierowane pionowo względem podstawy (18). Gondole wykładamy kłębkami waty (19), na której biżuteria powinna dobrze wyglądać i równocześnie być zabezpieczona przed porysowaniem - lub odpowiednio przyciętymi kawałkami gąbki.
Ukończenie. Sprawdźmy, czy nasz organizer działa prawidłowo. Ma stać równo na podłożu. Organizer pokręcony palcem powinien bez problemu pokazywać i udostępniać włożoną tam uprzednio biżuterię. Jeśli nie stać nas na podarowanie cennej biżuterii, aby wypełnić pojemniczki organizera, to trudno. Model już sam w sobie będzie stanowił ciekawy prezent.
Na koniec możemy obdarowywanej osobie opowiedzieć historię o dżentelmenie, który chciał kupić teściowej cenne kolczyki. W swoich staraniach, niestety, kolejno stracił pieniądze - najpierw na kolczyki złote, potem na srebrne. Ponieważ jednak był ambitny, wziął sporą igłę i stwierdził, że w tym roku w ramach urodzinowego prezentu tylko przekłuje uszy teściowej...
Już słyszymy te wrzaski! Dobrze, nie idźmy tą drogą. Będziemy lepsi z naszym skromnym, własnoręcznie zrobionym prezentem - efektownym organizerem.
Adam Łowicki
Zobacz także:
Pompa rotacyjna
Maszyna do rysowania
Toczydło
Piecyk do popcornu