Pegaz

Pegaz
Majsterkowanie jest proste. Często nie trzeba skomplikowanych narzędzi, aby zrobić efektowne modele. Przedstawiony tu mobil skrzydlatego, cieszącego oko Pegaza potrafi zrobić każdy, nawet początkujący majsterkowicz.

Do zrobienia tej zabawki potrzebujemy klamerki do bielizny, wykałaczki i kawałka drutu, czyli czegoś, co bez trudu znajdziemy w domu. Nasz model Pegaza to mobil. Mobil, czyli poruszający się. Gdy będziemy ściskać dźwignie klamerki, nasz skrzydlaty koń zamacha skrzydłami. Oprócz radości, jaką daje nam zbudowanie, a potem zabawa modelem, możemy nauczyć się też trochę mechaniki i projektowania innych zabawek. A także zdobyć praktykę do sprawnego posługiwania się narzędziami, co będzie przydatne przy budowaniu innych, bardziej skomplikowanych modeli. Jednak na początek model łatwy do zrobienia.

Narzędzia: klej na gorąco wraz z serwującym go pistoletem, młotek, wiertarka z wiertłem M5, ołówek, punktak, nożyczki lub nóż graficzny, taki z obłamywanymi odcinkami ostrza. W handlu jest także prezentowany jako nóż do tapet. Gdy przyjrzymy się wysuniętemu ostrzu tego noża, zobaczymy, że jest w poprzek podzielone wgłębieniami. Celem naostrzenia takiego noża odłamujemy poszczególne jego odcinki. To bardzo ważne, żeby posługiwać się ostrymi narzędziami, bo to już zwykle jest połowa sukcesu.

2. Narzędzia do punktowania: młotek i punktak
3. Wgłębienie wykonane punktakiem

Materiały: klamerka do bielizny, karton, wykałaczka, cienki drut.

4. Otwór wywiercimy wiertłem do drewna
5. Wklejanie wykałaczki

Korpus modelu: jest zrobiony z klamerki do bielizny. Najlepiej żeby była drewniana lub bambusowa, a nie plastikowa. W klamerce wiercimy otwór wiertłem M5, czyli takim o średnicy 5 milimetrów. Przy okazji przypomnę stare powiedzenie techników o różnicy między dziurą a otworem. Nie dajcie się na to złapać. W dziurze to mieszka mysz, a my wiercimy otwory. Zanim jednak zabierzemy się do wiercenia, napunktujemy miejsce pod otwór. Ma ono być zrobione centralnie w przedniej części klamerki. Widoczne jest to na fotografii. Najpierw zaznaczymy miejsce ołówkiem a potem je napunktujemy. Fachowe słownictwo, ale nie obawiajmy się. Chodzi o zrobienie niewielkiego wgłębienia w drewnie.

Owo wgłębienie sprawi, że wiertło się nie przesunie po powierzchni drewna i otwór zostanie wywiercony precyzyjnie, tam gdzie tego chcieliśmy. Punktowanie wykonuje się za pomocą młotka i punktaka, takiego jak na fotografii. Jeśli nie mamy punktaka, to w przypadku drewna można posłużyć się niewielkim gwoździem, który też spełni swoje zadanie. Gorzej, gdy potrzebujemy zrobić punkty na powierzchni blachy albo w twardym stalowym ceowniku. Wtedy punktak jest niezastąpiony. Napunktujmy naszą klamerkę i możemy zabrać się do wiercenia. Otwór jednak wiercimy tylko w górnej części klamerki. Dolna zostanie tylko leciutko nawiercona. Ten ślad pozwoli nam na precyzyjne wklejenie wykałaczki, czyli suportu mobilu.

6. Projekt Pegaza
7. Wycinamy sylwetkę konia z kartonu specjalnym nożem

Suport mobilu Pegaza: wykałaczka. Wkleimy ją do dolnej części klamerki, tak by tkwiła w otworze górnej części klamerki. Proponuję użyć kleju na gorąco z pistoletu serwującego taki klej. Majsterkowicze gwarowo nazywają dowcipnie taki pistolet glutownicą. Roztopiony klej jest nieoceniony podczas majsterkowania. Dość szybko zestala się, łącząc klejone elementy, ale jednocześnie daje chwilę na ich poprawne ustawienie względem siebie. Stygnący klej można jeszcze uformować zwilżonym palcem tak, by spojenie wyglądało estetycznie.

W przypadku gdy nie mamy własnej glutownicy z zapasem kleju, wykałaczkę możemy przymocować do klamerki klejem wikolowym lub uniwersalnym albo takim, jakim dysponujemy. Klej musi jednak spełniać warunek, że trwale wiąże drewno. Zanim wykałaczkę wkleimy, musimy przygotować klamerkę. Do klejenia jej części muszą być rozwarte. Do przedniej części włożymy kołeczek o średnicy 10 milimetrów albo ściśniemy końce gumką recepturką. Teraz możemy wkleić wykałaczkę do dolnej części klamerki w taki sposób, by przechodziła przez otwór, ale nie przeszkadzała poruszaniu się górnej części. Gdy klej zaschnie, spróbujmy czy zrobiliśmy to prawidłowo. Jeśli wykałaczka się trzyma a części klamerki poruszają się bez problemów, przystąpmy do dalszej pracy. I tu znowu do pracy, a nie do roboty. A dlaczego? A dlatego, że przecież nie mówi się, że kot napracował pod łóżko. Taki tam dowcip. Nasza praca powinna być zrobiona porządnie.

8. Projekt papugi
9. Projekt Pegaza

Pegaz: sylwetkę konia i skrzydeł rysujemy na papierze. Możemy skorzystać z gotowych wzorów, jakie można znaleźć w necie albo popisać się własnym talentem i wyobraźnią. Gdy uznamy, że o taki efekt artystyczny nam chodziło, przerysowujemy dzieło na karton. Dwukrotnie, tyle że drugi raz w lustrzanym odbiciu. Obie części korpusu konia sklejamy razem, jednocześnie umieszczając pomiędzy nimi suport, czyli górny koniec wykałaczki.

10. Projekt smoka
11. Do wycinania tektury można użyć nożyczek

Cięgna: zrobimy je z dwóch odcinków cienkiego drutu. Drut 0,3 będzie wystarczający dla naszego celu. Jest cienki, mało widoczny, ale wystarczająco sztywny, by poruszyć skrzydła modelu. Druty przyklejamy do boku górnej części klamerki. Widzimy to na fotografii. Jeśli mamy cienkie wiertło około 1 mm średnicy, możemy nawiercić otwory w bokach górnej klamerki wtedy połączenie będzie trwalsze. Do wiercenia można się posłużyć wkrętarką. Odcinki drutu powinny być o długości takiej, by nieco wystawały ponad korpus postaci konia.

12. Druty mocujemy klejem na gorąco
13. Inny sposób trwalszego mocowania, wiercenie otworu na drut

Montaż modelu: klejem na gorąco przyklejamy po obu stronach skrzydła do korpusu konia. Druty cięgieł zaginamy pod kątem prostym na wysokości przyklejenia skrzydeł. Skrzydła są skierowane prostopadle do korpusu. Cięgła mają stanowić podparcie skrzydeł w połowie ich długości. Klejem na gorąco mocujemy końce cięgieł do skrzydeł. Gdy tylko klej zaschnie, co trwa chwilkę, możemy wypróbować działanie modelu. Gdy ściśniemy ręką końce klamerek, korpus Pegaza zamocowanego do wykałaczki obniży się, a skrzydła oparte na drutach podniosą się. Nasze oko jednak nie odbierze tego w taki sposób, bo przecież wiemy, że to skrzydła się poruszają, a nie korpus. Będzie jasne, że to Pegaz porusza skrzydłami.

14. Tu w działaniu dremel z diamentowym wiertłem
15. Mocowanie drutów sterujących ruchem skrzydeł

Zabawa. Ściskamy palcami ramiona naszej klamerki i Pegaz ożywa, machając skrzydłami. Mała rzecz, a cieszy. Kiedy już się nabawimy naszym mobilem, nie omieszkamy pokazać modelu znajomym i przyjaciołom. Oczywiście tu sypną się pomysły, bo przecież można zaprojektować smoka, świnkę ze skrzydłami albo po prostu jakiegoś ptaka, może kaczkę albo bociana. Na koniec możemy urządzić dla przyjaciół niewielki zamknięty konkurs na najlepszy pomysł i wykonanie tak ożywionego modelu.

16. Model papugi również trzepoczący skrzydłami

Adam Łowicki

Zobacz także:

Klamerkowa animatronika dla początkujących
Chwytak "szczypce kraba"
Piecyk do popcornu