Konkurs "AS MAJSTERKOWANIA"

W grudniu tego roku będziemy obchodzić stulecie urodzin śp. Adama Słodowego. Chyba żadnemu szanującemu się polskiemu inżynierowi, modelarzowi czy "złotej rączce" bez wątpienia najsłynniejszego propagatora majsterkowania w naszym kraju przedstawiać nie trzeba - jednak wielu młodszych konstruktywnych mogło już o Nim nie słyszeć. Do nich przede wszystkim adresowany jest ten konkurs, którego kolejna edycja będzie miała swój finał właśnie w setną rocznicę urodzin Mistrza wielu pokoleń polskich techników.

Najkrócej ujmując reguły konkursu, mogą w nim wziąć udział maksymalnie dwuosobowe drużyny, w których niepełnoletniemu zawodnikowi pomocą i wsparciem może służyć także osoba dorosła.

Zadaniem konkursowym dla uczestników (niepełnoletnich lub zespołów jw.) jest samodzielne wykonanie modelu, zabawki albo usprawnienia technicznego inspirowanego dowolną publikacją Adama Słodowego, oraz przesłanie fotorelacji z tej pracy (zawierającej również ilustrację materiału będącego bezpośrednią inspiracją projektu konkursowego) w ogólnodostępnej sieci WWW (może to być także profil FB) i przesłanie linku do niej na adres zpmmdk1@wp.pl do końca września tego roku.

Jury konkursowe (w skład którego znajdzie się m.in. pani Bożena Słodowy oraz Redaktor Naczelny "Młodego Technika") doceni na pewno innowacyjność projektów, estetykę wykonania prac konkursowych oraz umiejętność ich zaprezentowania.

Dla młodych laureatów konkursu przewidujemy możliwość publikacji opisu budowy na łamach "Młodego Technika" oraz inne atrakcyjne nagrody rzeczowe, dyplom uczestnictwa i upominek dla pierwszych stu uczestników (drużyn). Prawdopodobnie dorosłych członków zwycięskich ekip zapewne najbardziej ucieszą kopie mistrzowskiego wskaźnika z podpisem samego Mistrza.

Szczegółowe treści regulaminu, zastrzeżenia RODO oraz prezentacje wybranych nagród i mecenasów konkursu przewidujemy opublikować na łamach "Młodego Technika" jeszcze w tym roku szkolnym.

DO DZIEŁA! :o)

Adam Słodowy w latach 70. i 80. XX wieku prowadził w Telewizji Polskiej niezwykle popularny program "Zrób to sam". Prezentował w nim osobiście, jak z ogólnie dostępnych rzeczy (np. zużytych opakowań) robić zabawki i przedmioty użytkowe. Program był nadawany przez 24 lata od 1959 roku do 1983 roku, łącznie wyemitowano 505 odcinków.

Słodowy był też auto-rem scenariusza do serii filmów animowanych dla dzieci "Pomysłowy Dobromir" i "Pomysłowy wnuczek", a także filmów "Śrubokręt i spółka" oraz "Dziura w ścianie". Napisał również wiele książek poświęconych samodzielnemu majsterkowaniu, w tym "Lubię majsterkować". Książka została przetłumaczona na języki obce, a jej łączny nakład wyniósł ponad 560 000 egzemplarzy.

Program "Zrób to sam", prowadzony przez Słodowego, nadawany był przez 24 lata między 1959-1983 rokiem. Audycja była częścią czwartkowego "Ekranu z bratkiem", a potem niedzielnego "Teleranka". Słodowy prezentował w nim osobiście, jak z ogólnie dostępnych rzeczy robić zabawki i przedmioty użytkowe.

Na wniosek dzieci 21 marca 1974 roku Słodowy został Kawalerem Orderu Uśmiechu. Ceremonia wręczenia odznaczenia odbyła się 13 marca 1976 w Pałacu Młodzieży w Warszawie.

Adam Słodowy z Telewizją Polską był związany ponad 20 lat.

W końcu lat 50. na Placu Konstytucji w Warszawie pokazał zrobiony przez siebie samochód. "W 1946 roku w składnicy złomu znalazłem nieuszkodzony reflektor samochodowy i powiedziałem żonie, że skoro mam dobry reflektor, to żadna sztuka dorobić doń… resztę samochodu. Pracując przez kilka miesięcy, zbudowałem użytkowy samochodzik. Miał silnik dwusuwowy, jednocylindrowy i rozwijał maksymalną prędkość 40 km/godz., ale jeździł sprawnie i bezpiecznie…", wspominał Adam Słodowy. Jego książka "Budowa samochodu amatorskiego" wydana w 20-tysięcznym nakładzie rozeszła się w tydzień i miała niezliczone dodruki.

Śmiano się z niego, że jak na wojskowego przystało, telewizję wziął szturmem. Oglądał program o majsterkowaniu i uznał, że to nudziarstwo. Poszedł do kierownictwa TVP, dostał propozycję napisania scenariusza takiego programu i tak powstało "Zrób to sam". Adam Słodowy jako prowadzący nie był showmanem, a skromnym, cichym człowiekiem. Miał charakterystycznie przyciętą grzywkę, pokazywał się w krawacie i sweterku. Zawsze miał w ręku wskaźnik ze strzałką. Widzowie pisali do niego "Wysoki znawco" albo "Drogi zrób to sam".

Wojciech, lekarz, w Chicago, a Piotr, matematyk i fizyk, w Melbourne. Synowie państwa Słodowych przylecą do Warszawy zaraz po sylwestrze. Data pogrzebu Adama Słodowego zaplanowana jest na 17 stycznia. Ciało popularyzatora majsterkowania spocznie na warszawskich Starych Powązkach.