Rosyjska rakieta Proton-M znów się rozbija
Krótko po starcie z kosmodromu Bajkonur, na pułapie ok. 150 km nad Ziemią rozbiła się rosyjska rakieta Proton-M, której zadaniem było umieszczenie na robicie satelity telekomunikacyjnego Express-AM4R. Z tego powodu Kazachstan wstrzymał na razie wszelkie starty kosmiczne ze swojego terytorium.
Problem pojawił się po dziewięciu minutach od startu, gdy uruchomiony został trzeci stopień rakiety. Układ wynoszący rozpadł się na kawałki a jego szczątki spadły na Syberię, rosyjski Daleki Wschód i do Oceanu Spokojnego. Rakieta Proton-M zawiodła po raz kolejny. Ostatnio, w lipcu ubiegłego roku po jej katastrofie Rosjanie stracili trzy satelity nawigacyjne o łącznej wartości ok. 200 mln dolarów. Kazachstan wprowadził wówczas czasowy zakaz na starty Proton-M z jego terytorium.
Agencja Roskosmos oficjalnie nie ujawnia strat. Jednak nieoficjalne źródła mówią o 200 milionach euro. Głównym zadaniem satelity AM4R miało być zapewnienie dostępu do Internetu mieszkańcom rejonów Rosji.