Superbaterie od NASA
Agencja pracowała nad akumulatorami o architekturze półprzewodnikowej ze zwiększonymi możliwościami ładowania i naciskiem na bezpieczeństwo w ramach programu SABERS od lat. Chodziło o skonstruowanie źródła energii przydatnego w aeronautyce, które byłoby w stanie w krótkim czasie dostarczać dużych ilości energii, co jest potrzebne w lotniczych procedurach, np. startu samolotu. Akumulator zbudowany z użyciem selenu może dostarczyć dziesięciokrotnie więcej prądu w danej jednostce czasu niż inne konstrukcje ze stałym elektrolitem, wytrzymując przy tym dwukrotnie wyższą temperaturę wewnątrz ogniw, co za tym idzie, systemy chłodzenia mogą być mniejsze. Ważnym kryterium jest tu waga – są około 40% lżejsze niż klasyczne rozwiązania.
W tej chwili akumulatory siarkowo-selenowe są bardzo drogie w produkcji, zatem nie można spodziewać się szybkiego wdrożenia ich na masową skalę. Jednak z punktu widzenia NASA wykorzystanie tego rodzaju napędu elektrycznego w urządzeniach latających może okazać się dobrym rozwiązaniem w programach, którymi się zajmuje.
Źródło: cleantechnica.com, Fot. Nasa.gov
Mirosław Usidus